Uległa pasywna czy aktywna?

Tak jak każdy Dominujący ma inne podejście i wyobrażenie do trybu relacji z su, do praktyk bdsm oraz emocjonalnej głębi jaką oczekuje, to tak samo ma swoje wymagania w kwestii podejścia do odpowiedniego zachowania uległej. Jedni preferują sposób zbliżony do niewolnicy, czyli dokładne wykonywanie poleceń, nie wychodzenie z inicjatywą, zero samodzielności, silna pasywność i bierność w postawie wobec Pana. Uległa ma czekać, trwać, być. Pan decyduje o tym jak bardzo ograniczoną ma swobodę i samodzielność a ona się do tego dostosowuje. Inna grupa Dominujących z kolei (do których ja również się zaliczam) to Ci, którzy preferują kreatywność, pomysłowość uległej, robienie przez nią niespodzianek. Którzy dają im wolną rękę w pokazywaniu jak bardzo są uległe, jak chcą sprawić przyjemność swojemu Panu, czym go pozytywnie zaskoczyć. To oznacza danie dużej swobody w kwestii i kontaktów z Dominującym, nie ograniczanie zbyt mocno dostępu do jego ciała w kwestii dotyku czy pieszczot itp.

Również w seksie jest mocno widoczna kwestia preferowanego podejścia do aktywności uległej. Pewna grupa Dominujących preferuje milczące uległe przypominające seksualne manekiny, gdzie biorą, używają jak chcą a su ma tylko biernie wszystko znosić, wykonywać polecenia nie dając za dużo z siebie i nie wychodząc z inicjatywą. Inni z kolei wolą aktywnie seksualne, pomysłowe, wyuzdane uległe z bogatą wyobraźnią i chęciami do eksperymentowania i zaskakiwania swoim temperamentem Pana. Jedni wolą, gdy su jest cicha, milcząca a inni gdy kusi, prowokuje, nęci, podnieca i nakręca swojego Właściciela.

Bardzo mocno pasywność i brak podejmowania decyzji są widoczne w relacji 24/7, gdzie Dominujący sprawuje silną kontrolę nad całością życia i codzienności swojej podopiecznej. W takich relacjach o wiele rzeczy trzeba pytać, nie można nic robić na zasadzie „sądziłam, że będziesz zadowolony Panie”, trzymanie się ściśle wytyczonych zasad i reguł. Żadnego dzwonienia czy pisania sms jeżeli Pan nie pozwoli albo jeżeli wyczerpał się ich dzienny limit. Żadnego robienia zdjęć dla Pana jeżeli on nie każe takowych zrobić. Żadnej inicjatywy, bowiem Pan chce całkowicie i niepodzielnie Panować nad uległą, bezwzględnie posłuszną i trzymającą się wyznaczonych ograniczeń.

Jak to podkreślam od początku bloga ważne jest obopólne dopasowanie się, aby będąc szarą, cichą czy całkowicie pasywną uległą wybrać dla siebie silnie stanowczego, władczego, nie znoszącego kompromisów, odstępstw, bardzo rygorystycznego i zasadniczego Pana. Wtedy obie strony będą spełnione pod tym względem, nie będą musiały się ograniczać oczekując czegoś, czego druga strona nie może dać lub pragnąc dać to, czego druga strona nie chce dostać.

Ja osobiście uwielbiam su, która sprawia mi niespodzianki sms, zdjęciami, filmami, opisami zawierającymi jej tęsknoty i pragnienia. Gdy ma bardzo duży dostęp do mojego ciała i przez swój dotyk, pocałunki, pieszczoty okazuje mi swoje przywiązanie, pragnienia, chęć sprawienia mi przyjemności. Bardzo lubię przyglądać się jak przez swoje ruchy, przyjmowane pozycje, kuszenie, prowokowanie i zachęcanie pokazuje mi, że ma na mnie ochotę, że pragnie, abym się nią zajął. Albo sytuacje, w których chce ona pokonać własne bariery i granice, gdy nie zadowala się tym co zna ale pragnie więcej, inaczej, mocniej, dłużej, częściej… Gdy robi coś wykraczającego poza jej dotychczasowe możliwości, gdy chce się rozwijać, pokazać mi na co ją stać z tym specyficznym błyskiem w oku, powodującym moje pozytywne zaskoczenie. A potem jej zadowolona minka jak u kotki po zjedzeniu śmietanki, z duma oblizującą pyszczek i szczęśliwa, że jestem dumny z jej inicjatywy. Gdy nie chce ode mnie wychodzić i wrócić do domu, bo tak jej dobrze, bo taka się czuje szczęśliwa i spełniona. Gdy sama na czworakach przynosi w zębach pejcz, po czym grzecznie się odwraca i czeka wypięta, aż go użyję dla swojej i jej przyjemności (ciekawe, u kogo ta przyjemność jest większa 😉 ) Gdy błaga bym już oderwał usta czy palce od jej łechtaczki bo to zbyt bolesne, bo już nie dojdzie kolejny raz, że już nie da rady a za 10 minut ponownie się łasi bo jednak … zmieniła zdanie jak już odpoczęła  😉

22 Komentarze

  1. Sama ulegam od niedawna i ciągle testuje, próbuję… Sprawdzam jaka rola mi odpowiada. To ciekawe doświadczenie.
    Jestem ciekawa dokąd mnie to wszystko zaprowadzi, bo z jednej strony potrafię być zupełnie pasywna – jak lalka, a z drugiej nie brakuje mi przekory. Bywa interesująco 🙂

    • właśnie. po co ograniczać się do jednego skoro można czerpać radość z każdego aspektu bycia Uległą i okazywać to na wszelkie możliwe sposoby 🙂
      ryzykujesz w końcu tylko tym, że za zbytnią aktywność możesz zostać przełożoną przez kolano 😀

  2. ubiegłeś mnie z tematem i teraz muszę przeredagować posta 🙂
    w skrócie: o ile rzeczywiście pasywność lub aktywność uległej kobiety może wynikać z jej preferencji takiego a nie innego bycia traktowaną to jednak z doświadczenia wiem, że głębsza więź emocjonalna miedzy dominującym a uległą sprawia iż jest ona bardziej aktywna. Im więcej będzie dostawała „miłości” tym bardziej będzie nastawiona aby dawać sobą spełnienie swemu Panu a co za tym idzie będzie aktywnie szukać ku temu sposobności nawet za cenę kary za niesubordynacje. Tym chętniej im będzie się czuła przy swym Panu bezpieczną i szanowaną.
    Nie zgadzam się jakoby pasywność i brak podejmowania decyzji są widoczne w relacji 24/7. Chyba, że czysto niewolniczej bo nawet już przy D/D nie jest to takie oczywiste a przy relacji LittleGirl wręcz może dochodzić opcja przyzwolenia na brojenie.

  3. Wkroczyłam w relację z Panem kilka miesięcy temu zielona jak szczypiorek na wiosnę i wtedy znalazłam Twojego bloga. Pomaga mi zrozumieć wiele rzeczy, wracam do wpisów po kilka razy, pojawiają się kolejne pytania w głowie dotyczące mojej uległości. Pragnę podziękować Ci Mądry Panie za Twoje pisanie. Jest mi lżej. Ps: suczej przyjaciółki chyba potrzebuję 🙂 Czy to wogóle możliwe, taką mieć?

  4. nowa.suczko- raczej nie liczyłabym na owocną przyjaźń z suczkami „typu 24/7” Panowie w takich relacjach są nieobliczalni i to oni kształtują naszą uległość. Stąd różne doświadczenia. Ale możemy w kontraktach doprowadzić do elementów dzięki którym czujemy się spełnieni. Fakt wymaga to negocjacji i silnej osobowości.

  5. Chciałam dołączyć do czata, ale ciagle wyskakuje mi błąd. Przeczytałam kilka artykułów z tej strony i jestem ciekawa do czego mi się przydadzą . Jestem totalnie nowa i chciałabym więcej

  6. Mądry Panie
    Czy jest możliwe aby być i dominującą i uległą postacią. Zazwyczaj jestem niepozorną osobą spokojną ułorzoną uroczą. Jednak uwielbiam dominować czuć tą władzę, Ale ale z drugiej strony potrzebuje kogoś kto się mnom zaopiekuję kto mnie poprowadzi. Moje preferencje seksułalne nie są bardzo związane z bdms preferuje bardziej inny jego rodzaj jest to ddlg. Mam nadzieję że coś mi podpowiedz w tej sferze.

    • Oczywiście, że jest możliwe by być dominującą i uległą w jednej osobie. Jeżeli mówimy o stronie stricte seksualnej to jest to nazywane bycie switchem, czyli osobą z płynnie zmieniającymi się preferencjami w kwestii dominacji i uległości. Natomiast jeżeli mamy na myśli dominujące, silne i władcze podejście wobec innych na co dzień a bycie uległym w łóżku to wtedy jest to dualizm, o którym pisałem w jednym z postów.

  7. Chyba jestem ostatnio jedną z niewielu, które w tym całym medialnym zamieszaniu, interesują się tematem.Jako, że ostatnio trochę się tu zakorzenilam wspomnę o mojej pasywnoaktywnej uległości a raczej bycia niewolnica seksualną. Niedawno poznany Pan, z którym aktualnie prowadzę swoje spotkania zapytał mnie, czy zwiazalabym go, no i tak tez się stało, tak wiec jak widać można byc niewolnica i robić to co robi top, i odwrotnie.Natomiast jaka jest roznica, niewolnica musi byc nago, a dominujacego nie kręcą fetysze typu ostre ciuszki, jak u dominy i obcasy, trzeba byc nadal niewolnica. Potem mialam się położyć i przywiwzal mi szyje obroza do lawki a rece i stopy spial pod spodem, no.i musialam byc mila i mowic ze mi sie podoba wszystko, co robil ze mną. Potem czekała mnie niespidzianka, ogromnie ciężka, w stylu sredniowiecznym musialam lezec, takie żelazne dyby, bo ostatnio przeszlismy na ten klimat tortur. Poza tym ten Pan, nie jest skłonny do chlosty, widzę, że on nie chce mnie tsk karać. On lubi jak siedzę i czekam na na niego, czasem idzie coś przyniesc ale zawsze reaguje, i pyta o moje zdanie, lubi jak jestem zdana na niego, nie lubi jak próbuję dominowac. Wtedy jest zniesmaczony, ja zas jestem albo badzo nisko i wtedy wszystko, albo u gory i wtedy tez wszystko.

  8. Podpinam się pod nową.suczke. Mam wiele pytań i przemyśleń jeśli chodzi o relację z Panem. Niestety, nie bardzo mam z kim o tym porozmawiać. Moja przyjaciółka nie do końca rozumie te kwestie, co zresztą jest zrozumiałe. Gdyby któraś miała ochotę popisać i wymienić się spostrzeżeniami to ja chętna. Mój email to: aagazgaga123@gmail.com

  9. Podpinam się pod nowa.suczka. Ja również chętnie porozmawialabym z kimś na temat Pana. Moja przyjaciółka nie zawsze rozumie te kwestie, co zresztą jest naturalne. Gdyby ktoś chciał popisać, wymienić swoje spostrzeżenia, podaje swój mail: aagazgaga123@gmail.com

  10. Witajcie Kochani, ostatnio chętnie tu zaglądam, a dziś chcę wam opowiedzieć jakie u mnie nowości. A to tylko po to, by poddać refleksji pewne sprawy, które większości z Was jak i mnie samej nie są obce. Otóż, wczoraj znalazłam ogłoszenie Pana, z którym aktualnie się spotykam, iż chciałby poznać kobietę, więc zgłosiłam ku niemu zapytanie, czy ogłoszenie aktualne, no i okazałam się jedyną zainteresowaną na poważnie, w związku z tym, pan, którego już znam, pojawił się wieczorem na rozmowie, no i w sprawie tej oferty. Było to komiczne a on sam wydawał się zatuszować swoje obawy. Jak się okazało, pan ten szuka wielkiej miłości, ale bardzo chcę mnie zachować w tajemnicy przed nową kobietą, w związku z tym zaproponował mi sprzedaż akcesoriów, żeby mieć to u mnie na miejscu, jak będzie ją oszukiwać. Jako, że mam swojego niewolnika, zgodziłam się, oznajmiajac iż chcę wszystko wykupić od niego, skoro preferuje wielką miłość a nie bdsm, skorzystam z propozycji. No i zmienił zdanie, że jednak nie sprzedaje. Zawsze byłam sceptyczna do dominujacych panów, więc zaskoczenia u mnie nie było tą całą sytuacją, już wiele tego było w przeszłości. Zawsze twierdzę, że lojalność to jest podstawa, bez tego nie da się nic budować, poszukiwaniem wielkiego oh, można zaprzepaścić prawdziwe wartości. Kazałam mu się zdecydować, jak chce żyć, czy w klimacie, czy na dwa fronty,
    stwierdził, że na dwa fronty, bo bardzo mu ze mną odpowiada, ale nie jest we mnie zakochany, i to stanowi najwiekszy problem, uświadomiłam mu, że dla mnie liczy się tylko klimat a nie jakieś ceregiele. Tak się składa, że jestem dominującą niewolnica, bycie ulegla mi nie wystarcza, muszę być do wszystkiego zmuszana, i to przerasta jego wolną wolę, robienie ze mnie takiego dna. Aktualnie mam niewolnika, który jest twardy, co było od początku dla mnie jasne, że on mi zostanie a temu panu kazałam się wzmocnić psychicznie, no i żadnej „kary” nie przyjęłam, raczej nagroda za dociekliwosc mi się należała. Wcale się nie dziwię, że jest tyle poszukujacych uległych, warto poznać pana i go sprawdzic. Ponoć jak jest miłość, to nie trzeba, hahaha…Pozdrawiam Was drogie suczki no i panów.

Skomentuj Mądry Pan Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.